Rewolucja technologiczna a rynek nieruchomości .

Piotr Myśliński 21 kwietnia 2016

man-404376_960_720Zaledwie kilkanaście lat temu wizja rewolucji technologicznej w obrocie nieruchomościami była dość odległa. Obecnie króluje jeszcze model tradycyjny pośrednictwa jednak na naszych oczach powstają technologie, które mogą odesłać pośrednika do lamusa.
Coraz częściej pojawiają się aplikacje wykorzystujące „wirtualną rzeczywistość” stworzoną i rozwijaną przez Googla.
Firma „4 Kąty” już dzisiaj udostępnia aplikację wykorzystującą wirtualną rzeczywistość dzięki której wychodząc na spacer w interesujący nas rejon możemy dokładnie usytuować nieruchomość. Obejrzyj reklamę  aplikacji .
Jeśli będziemy chcieli daną nieruchomość obejrzeć w środku bez „zawracania” głowy właścicielowi będziemy mogli wykorzystać powszechnie stołowane wirtualne prezentacje 360 stopni, które jeszcze w Polsce nie zagościły na dobre z racji dość skomplikowanej obsługi.  Za to na rynek wchodzi już kamera sferyczna, z pomocą której, po przejściu przez pomieszczenia, pozwali na zrobienie filmu w którym oglądający będzie mógł nawigować w dowolny sposób kierując swoją uwagę na interesujące go  szczegóły.  Ta sama technologia będzie wykorzystana do robienia filmów z dronów.

Jeśli tego byłoby za mało można będzie wykorzystać technologie nawigacji GPS.
Jedna z firm w Polsce stworzyła aplikację, którą na razie oferuje pośrednikom, a która pozwala na precyzyjne dotarcie klienta do nieruchomości. Wystarczy oznaczyć nieruchomość na mapie wysłać kod dostępu klientowi a ten wystarczy aby wsiadł do samochodu i poddał się poleceniom  nawigacji.   Po dotarciu na miejsce uruchomi się mapa działki  wykorzystująca wirtualną rzeczywistość z zaznaczonymi punktami granicznymi lub prezentacją nieruchomości.

Choć firma deklaruje przeznaczenie aplikacji dla firm pośrednictwa to w niedalekiej przyszłości może być ona wykorzystywana przez właścicieli działek.
Zatem powstaje pytanie. Czy technologie w najbliższej przyszłości staną się zagrożeniem dla zawodu pośrednika czy tez staną się jego sprzymierzeńcem?
Moim zdaniem zależy to od modelu pośrednictwa jaki będzie się kształtował w Polsce.
Tradycyjny model do którego jesteśmy przywiązani i który stworzyliśmy w latach 90-tych z pewnością nie wytrzyma konkurencji. Niskie nakłady na wdrożenie tych technologii do „warsztatu pośrednika” mogą skutkować ich wykorzystaniem w bezpośrednim kontakcie z właścicielem.

Możliwy jest również scenariusz powstania nowego zawodu, zastępującego pośrednika, którego celem będzie jednorazowe spotkanie się z właścicielem celem zdefiniowania jego produktu, opisu, zrobienia filmu i oznaczeniu w wirtualnej rzeczywistości. Wszystko później będzie działało automatycznie a powinnością właściciela będzie jedynie możliwość zmiany ceny i opłacania regularnych kosztów do czasu sprzedaży nieruchomości, które będą zdecydowanie niższe niż wynagrodzenie pośrednika. System może działać podobnie jak w ubezpieczeniach czyli produktem jest nadzieja na dotarcie poprzez wirtualnej rzeczywistość internetowe rejestry do realnego klienta.